"Twarze pandemii" to próba opowiedzenia o tym dziwnym czasie, w którym się znaleźliśmy, kiedy cały świat zmaga się z koronawirusem. Pomysł pracy był bardzo prosty - fotografować ludzi, którzy przyjdą pod moje okno i posłuchać, co myślą o tej sytuacji. Jak się w niej odnajdują? Czy się boją? Jak pandemia wpływa na ich codzienność. Bardzo ciekawe było to usłyszeć, zderzyć z własnymi przemyśleniami, zobaczyć, że oprócz wielu minusów niektórzy znaleźli też pozytywy nowego życia. Teksty są dla mnie równie ważne jak obrazy.
Projekt zrealizowałam jesienią 2020 roku, podczas drugiej fali zachorowań. To powtórzenie (na nieporównywalnie większą skalę) sytuacji z wiosny, zaznaczone jest za pomocą podwójnej ekspozycji na malutkich polaroidach na początku cyklu. Fotografowałam zawsze przez szybę. Czasami widoczne są odblaski, odbicia, coś zakłóca obraz i to symbolicznie pokazuje, jak się od siebie oddalamy. Z twarzy człowieka w większości przypadków zostały oczy i tylko z nich możemy starać się wyczytać coś więcej.
Zrealizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego - Kultura w sieci